sobota, 13 kwietnia 2019


Tadeusz Sobkowiak „Osobliwości”

W Galerii „Salon Sztuki Kreatura” w Poznaniu

-   kurator Andrzej Maciejewski

"Nokturny i gwieździste zmysły" – tekst dr Agnieszka Balewska



Myśląc i śniąc o kosmicznych przestworzach, znajdujemy się często w czarnych czasoprzestrzennych fałdach. Nie są one niczym określane ani zdefiniowane. Widzimy właśnie je i też w tej rozmarzonej malarskiej podróży, sztuki Tadeusza Sobkowiaka, stoimy przed odwieczną ich tajemnicą. Rozplątujemy żywe gwieździste meandry naszych zagadkowych, często niejasnych i niezbyt precyzyjnych domyślnych transfiguracji i osobliwości, jako niełatwego i złożonego onirycznego świata. Oto przekonania i wiara oraz ufność, bezpieczeństwo w obrazach tego artysty. A jednak możemy spodziewać się czasem niepokojącego, nagłego, niezwykłego lśnienia i odblasku łagodnego miękkiego światła gwiazd, czy księżyca. Gdzieś widzimy postacie antropomorficzne i znaki tajemnicy, które rozkodować się nam nie dają i umykają naszej wytężonej i to nawet sprawnej – uwadze. Takie więc, złożone i zagadkowe obrazy nosi w sobie sztuka Tadeusza Sobkowiaka. Dowiadujemy się z tychże wizji o wielu aspektach naszego tajemniczego wewnętrznego życia a także mocy naszej kosmicznej aury i boskiego przeznaczenia. Niektóre z przedstawień wydają się bardzo dramatyczne, wręcz ciężkie i stalowe, lub poznawalne i przyjazne a czasem niewiarygodne i wręcz wrogie. Wszystko jednak zależy od naszej elastycznej wyobraźni, która może kierować się w pozytywną ciekawość wszechświata, lub w niebezpieczne okoliczności, związki, czy nieprzewidywalne problemy. To my zatem decydujemy, której sile damy moc znaczeń i interpretacji szczególnie dla tychże obrazów. Dlatego główną rolę w percepcji sztuki artysty odgrywa właściwie otwarta i mądra postawa obserwacji u samego odbiorcy. Nie znaczy to, że roszczę sobie prawo do jedynej prawdy. Ale staram się, respektując całą złożoną strukturę i ekspresję sztuki Tadeusza Sobkowiaka - nie fokusować na swojej własnej małej, ludzkiej narracji, gdyż w rzeczy samej praktyka tego malarza wyrasta daleko, poza kanony naszego ustalonego piękna oraz dogmatu przejrzystości. I to co szczególnie ujmujące, urocze, czy przyciągające – to wrażliwe, rozświetlone gwieździste mgławice, lunarne aspekty dobrych nocy... To również kosmiczny pejzaż, który tchnie grą i życiem, ten który rozwija też swoje wieczorne tańce i pląsy – głuchych dzwonków, migoczącej i dźwięcznej klepsydry. Zatem to czas przyczajony wokół pytań nad ludzką egzystencją oraz odczuciami pierwotnych, wiecznych przestrzeni i gładkich materii. Dlatego też malarstwo to z założenia i koncepcji, przykryte zostało przez artystę szklanymi taflami. Dzięki nim stało się lśniące, niczym czarny marmur i mówi znacznie więcej ze swoich szklanych i mistycznych gablot, niż pozornie podobne witryny sklepowe, czy lustrzane drzwi i okna banków. I zdaje się widzowi, że uczestniczy w głębokiej ciszy ludzkiego, bazowego, metafizycznego i elementarnego poznania. Rozumienie to staje się powolnym oswajaniem tych przejmujących głębi, ku „ciepłemu odkryciu”, że są one tak bliskie, jak pluszowy koc, który otula nasze ludzkie ciała zimową nocą. Zatem spotkanie tych granitowych, zarazem miękkich pejzaży pozwala nam zrozumieć, że ekspresja artysty osiągnęła w swoim wymiarze, pełną emocjonalną równowagę, która stała się naszym balansem poznawczym. A także wytwarza w nas / widzach probierz wielkiego spokoju, również pomimo cytowanych, dynamicznych scen oraz tytułów, które warto tutaj przytoczyć. Jest więc: "Recykling", "Pomiędzy wczoraj a dziś", "Zbieracz gwiazd", "Mroczna Bogini", "Kozice", "Malarz gwiazd i jego muza", „Wyspa bojowych klaczy na wybiegu". Dlatego Artysta ukazuje dzięki nazwaniu – świat pełen siły i mocy. Jest on przyjazny na wskroś, ale też głęboki, jak notatnik z historii mitologii i wiedzy / gnozy, lecz nie stał się przez to dydaktyczny, oceniający czy dogmatyczny. Tadeusz Sobkowiak pozastawia bowiem odbiorcy swoje subtelne i delikatne wizje zapamiętane ze snów, które są na wskroś ludzką historią życia i w pewnym sensie jego pocieszeniem. Pozwólmy zatem żyć tym mitycznym opowieściom i bajkowym zdarzeniom, gdyż ich kruchość i nostalgia osłonięta jest tylko kawałkiem szyby, być może właśnie dlatego przeglądamy się w tychże obrazach, jak w lustrach i widzimy samych siebie pośród tej wielobarwnej i zagadkowej opowieści, jako przygody naszych marzeń i tęsknot. Nie dzielmy też tych prac „na czworo”, gdyż owa subtelna wypracowana, malowana ścieżka artystyczna otwiera przed nami niezwykłe możliwości interpretacji naszych własnych przeżyć i aby je zrozumieć potrzebujemy jej poetycznej narracji, takiej która leczy nasze zranienia i ociera łzę. Dobrze więc, że świat zatrzymał się chociażby na chwilę w tych szklanych, pełnych ciszy nokturnach, bo zawarły one prawdziwe oblicze wiecznego i bezgranicznego Wszech świa- ta...                                                                          



 [Dr Agi Bali]

13.04.2019


czwartek, 11 kwietnia 2019


























Wystawa czynna jeszcze do niedzieli 14 kwietnia 2019r. od 17 do 19.
Prace w cenach od 1.500,-zł do 2.000,-zł.