“Jerzy
RYBA Rybarczyk i jego mezzotinta
czyli
nieuniknione wybory, losy, wyrocznie graniczne”
tekst dr
Agnieszka Balewska
Najnowsza
wystawa w galerii – Salonie Sztuki „Kreatura” w Poznaniu,
kurator wystawy
– Andrzej Maciejewski
Możemy rozumieć świat, jako kodowanie wiecznych metafor i
znaczeń, które w sposób niedościgły generują niekończące się sensy, słowa i
zdania. Opowieści, zagadki i historie, które opowiadał swoją sztuką Jerzy RYBA
Rybarczyk za pomocą biegłej i wymagającej techniki mezzotinty – to unikalne
klucze do kolejnych drzwi tajemnicy, jawiących się niczym Skryty Woal na
Nieuchwytnej Twarzy Sztuki.
Jerzy RYBA Rybarczyk
tworzył od wielu lat, właśnie w tej graficznej technice, dającej niezwykłe
efekty wizji na pograniczu malarstwa i grafiki. Mimo faktu, że jego główne,
zasadnicze wykształcenie w dawnej PWSSP w Poznaniu, było dziedziną Malarstwa
(1957 – Dyplom). Dlatego, to sam czas zweryfikował postawę, zamiłowanie oraz
wiedzę – umiejętność artysty i wyłonił proces, który skłonił go do
czasochłonnej, wymagającej skupienia, uwagi, cierpliwej pracy w technice, tejże
mezzotinty. A oczekiwała ona od twórcy – ciszy, samotności,
wyłączności. Zatem w sztuce twórcy Jerzego RYBY Rybarczyka, dzieje się też
tak, iż sensy otoczone są silną, wewnętrzną metaforą, cichym dramatem i
bezwzględnymi, nieuniknionymi wyborami, od których nie ma ucieczki przed losem
– fatum.
Te symboliczne aspekty ukazane są w pracach z lat 90 tych
XX wieku, w cyklu grafik: "Rajskie jabłko", "Kości",
"Maraton", "Grosz", "Z biegiem czasu". Precyzja i
pietyzm z jaką wykonane są prace Jerzego RYBY Rybarczyka świadczą o jego
niezwykłej cierpliwości wobec tworzywa i własnych oczekiwań – niepustych ani
powierzchownych, lecz wrażliwych ambicji wypływających z głębi jego wewnętrznej
rzeczywistości.
Oprócz wielu cyklów symbolicznych – metaforycznych, na
wystawie zaprezentowano też kilkadziesiąt Ex Librisów – wyrażających
syntetyczne, charakterystyczne cechy prezentowanych osobowości kultury i nauki.
Tworzył je dla znanych osób, ale też i dla siebie samego, stosując syntetyczny
obraz społecznej przestrzeni wybranych osób – ludzi, dla niego wyjątkowych.
Jerzy "Ryba" Rybarczyk projektował też świetne plakaty i malował obrazy olejne, przedstawiające np.
"Muszle", czasem pejzaże a także portety. Zatem możemy czuć się
bezpieczni w obcowaniu z dziełami, choć emanują one nieraz dramatem,
goryczą, rozdarciem. Gdyż właśnie pomimo ekspresyjnych i podprogowych faktów,
prace komunikują nam przede wszystkim szczególne, artystyczne, strukturalne
elementy plastyczne, jako wypracowane aspekty wizualne, stanowiące wespół z
nimi – harmonię, ogładę i subtelną elegancję, jako niezwykłe walory estetyczne
tychże miniaturowych dzieł.
Na wystawie można obejrzeć przeszło 120 prac – w większości
grafik, udostępnionych głównie z prywatnych kolekcji: rodziny i znajomych.
Pokazany jest też jeden z najbardziej rozbudowanych tematycznie, zarazem wypracowany
cykl grafik – Wizerunki Poznania – z
kulturowymi i mitycznymi miejscami, i który to cykl – skarb jest także
w posiadaniu
Muzeum Miasta Poznania. Okazuje się też teraz, iż Jerzy RYBA Rybarczyk był
jednym z ostatnich twórców wśród artystów – grafików, kórzy posługiwali się
mezzotintą niebywale sprawnie i z wielką pasją – ze znawstwem tematu, jakim
jest owa technika artystyczna. Wiemy, że proces powstawania jednej grafiki
zabierał artyście kilka miesięcy po to, aby opracować technicznie metalową
płytę - przygotowując ją do druku i jednocześnie przewidując też lustrzane
odbicia formy projektu, rysunku. A narzędzia, którymi posługiwał się Jerzy RYBA Rybarczyk
były prostymi rylcami, tarkami, dłutkami którymi opracowywał matryce...
Artysta zatem w swojej
skromnej egzystencji i powściągliwości potrafił zawrzeć całe, swoje pracowite, artystyczne życie. Wiedział
o człowieku i jego dramacie sporo – tym samym wierząc, że można go oswoić
dzięki sztuce, której był wierny do końca.
dr Agnieszka Balewska
Poznań, 22 listopada 2016r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz