Salon Sztuki Poznań ul. Jana Spychalskiego 14/5 tel.601 77 65 11 salonsztukikreatura@gmail.com
niedziela, 22 października 2017
sobota, 14 października 2017
Już jutro o 18-tej wernisaż:
Saloln Sztuki "Kreatura" 15. X. 2017 – 22. X. 2017
Kiedyś nasze palce i
dłonie pracowały cierpliwie, łącząc się z elementarnymi narzędziami pracy... A
tzw. nasze "dobre oko" było jedynym dostępnym sposobem animowania i
przetwarzania rzeczywistości sztuki wobec zastanej, potocznej naturalności.
Było to możliwe również bez użycia cyfrowej operacji i zdalnego profilowania
obrazu w komputerze, obywając się też bez wizji ledowych ekranów, czy
aktualnych przestrzeni trójwymiarowych obiektów uzyskanych na drukarce 3D. I
właśnie, wtedy kiedy powracamy świadomie do pierwotnego dotknięcia ręki i
bezpośredniego użycia ręcznego – fizycznego, "twórczego narzędzia"
podczas wykonywania spontanicznej i uważnej pracy – malowania farbami na
płótnie, papierze, desce – stosując też
proste pędzle, szpachle oraz własny dotyk palców na płaszczyźnie podobrazia –
właśnie wtedy – wychodzimy naprzeciw sztuce Katarzyny Rankiewicz i spotykamy
jej artystyczną: malarską oraz rysunkową rzeczywistość.
Artystka bowiem
pracuje tradycyjnie – nie cyfrowo, ale miesza techniki i anektuje kolejne etapy
systemowo, ogarniając jednocześnie wiele poziomów malowanych płócien, kartonów.
Rozwija swoją pracę w oparciu o silną emocję, przeżycie, spostrzeżenie i
kontemplację. Odkryła swoją technikę w doświadczeniu praktyki fotomontażu i też
w wizualnych skojarzeniach i analogiach wobec sztuki witrażu. Malarka splata w
ten sposób "nowe" artystyczne rzeczywistości. A proces ten składa się
z postaci niezliczonych i różnorodnych elementów w potencjalnym, wręcz
"matematycznym zbiorze" – artystycznych cykli. Mają one tym samym na
celu, wg artystki – scalanie plastycznej realności na wyższym, doskonalszym
etapie poznawania i przeżywania świata w ogóle.
Katarzyna
Rankiewicz szczególną uwagę przykłada do kompozycji i planów w obrazie. Stosuje
w rzeczy samej unikatowe, lustrzane, symetryczne i wielo-widokowe układy form
pejzażu – różnorodnych terenów. I gdzieś, przedstawione pojęcia form
naturalnych, takich jak: drzewa, pagórki, doliny, skały
i góry – stanowią harmonijną i geometryczną pojemność, dopełnioną świetlistością czystej, niestłumionej barwy. Malarka używa często ostrej, krótkiej kreski, plamy i koloru o charakterze neonowym w dynamicznym, wartkim, pospiesznym ruchu, artykułowanym w szybkich uderzeniach pędzla lub dłoni o płótno. Szczególną rolę w jej pracach odgrywa: rysunek, kontur, jak i precyzyjne kształty naturalnych form przedstawienia oraz optyczne drganie i migocząca struktura barwnych, malarskich dotknięć laserunkowej powierzchni.
i góry – stanowią harmonijną i geometryczną pojemność, dopełnioną świetlistością czystej, niestłumionej barwy. Malarka używa często ostrej, krótkiej kreski, plamy i koloru o charakterze neonowym w dynamicznym, wartkim, pospiesznym ruchu, artykułowanym w szybkich uderzeniach pędzla lub dłoni o płótno. Szczególną rolę w jej pracach odgrywa: rysunek, kontur, jak i precyzyjne kształty naturalnych form przedstawienia oraz optyczne drganie i migocząca struktura barwnych, malarskich dotknięć laserunkowej powierzchni.
Autorka ukazuje w
pracach logiczną konsekwencję i łączy z nią –
swoją prywatną, indywidualną opowieść, opisując codzienność życia. A tą
osobistą, oryginalną postać sztuki natury górskiej i pejzażowej – jako malarka,
Katarzyna Rankiewicz czerpie z przeżytych własnych wędrówek, wypraw, które
często praktykowała kiedyś w wolnych chwilach. I tak od zawsze fascynuje ją
biologiczna natura świata i widzi w niej ciągle inspirujące oddziaływanie we
własnym przeżywaniu chwil, nie tylko czując się jej autonomiczną cząstką, ale
też i w relacji bycia szczęśliwą i wdzięczną za dar Autokreacji.
dr
Agnieszka Balewska
wtorek, 3 października 2017
Wystawa
Agnieszki Balewskiej od 24. 09. 2017 do 01.10. 2017
Galeria
Kreatura
"Otwarte
Okna Kosmosu" - Malarstwo
Auto -
Refleksja Dr Agi Bali
"Kosmos
Nieustanny" 2017 r. Tekst dr Agnieszka Balewska
Pojawiają się prawie nieustannie te same pytania o sens naszego życia na
planecie Ziemia... Skądinąd wiemy, że jest to planeta, a nie talerz... A stawiamy też pytania o granice i zasadność naszego
"wątłego" poznania. Jesteśmy naprawdę zatem bardzo mali i nikli w
ogromie Przestworzy. Nasze życia to mgnienie oka w pojęciu czasu lat
świetlnych. Wiemy również to, że mamy sens zadany, nadany, ale też odkrywany
jest ciągle od nowa przez każdego z nas indywidualnie...
Myślę, że o tym wszyscy wiemy. Zatem sama też intuicyjnie zaangażowałam
się w emocjonalne oswajanie z Kosmosem – I siebie i znajome osoby z możliwością
"przekraczania" granic kosmicznej – ziemskiej wyobraźni i w
otwieraniu nas – na Światy Możliwe, czy Równoległe, dzięki sztuce malarskiej,
której głównym tematem jest optyka skierowana na odtworzenie Boskiego Fenomenu,
jakim jest Kosmos...
Moje malowanie – myślenie i bajanie o Kosmosie nie jest zakorzenione w
magii czy znakach, choć pewnie coś nam Kosmos też może zakomunikować, jako pośrednia
szansa i pośrednia zasłona Samego Istnienia, ale skoro nie wiemy do tej
pory nic wiecej o nas - to dlatego też, kiedy przyjdzie nam umierać nie
będziemy mądrzejsi... Będziemy raczej pewni, że za życie trzeba będzie
zapłacić...
Poruszamy się zatem bezwiednie po gwiezdnych mgławicach, nurkując w
meandrach przyciagania i odpychania naszej emocjonalności. Traktujmy więc tę
podróż z wdziecznością i uśmiechem. A przygodne zdarzenia, sytuacje mogą
powodować, że my sami również będziemy wspierać się we wzajemnym dialogu, w
naszym ziemskim świecie z kosmicznym ładem – porządkiem i harmonią
improwizacji. Bycie w świecie w ogóle – zakłada pewną dozę wolności, ale też i
wymagania, aby świat doświadczany i przeżywany ciągle odnajdywać i scalać na
nowo. Praca ta, to duchowy kształt i proces, w który jesteśmy wszyscy
wciągnięci, jako nasz rozwój osobowy i nie tylko osobisty, ale też konieczny
dla innych.
Przesłanie to rozwija się, jako afirmacja
świata wewnętrznego i jako jego potwierdzenie również na rzecz ludzi wokół nas
– w uważności dobrych intencji wobec bliskich osób. Czy można kochać wszystkich
??? - Tego nie wiemy, gdyż jako ludzie mamy swoje granice i to zdaje się być
może nierealną postawą, aby kochać wszystkich... Choć wydaje się też, że
Otwartość na Odrębny Niezawisły Boski Byt zakłada otwartość na każdego człowieka, i naszym sprawdzianem
jest "Bycie tu i teraz" w naszych relacjach codziennych, bliskich –
określanych i zadanych przez samo życie. Kosmiczny wymiar zatem i porządek
oczekuje od nas – dostrojenia się do całości Wszechświata i wzajemnej
harmonii. Dlatego kochajmy, szanujmy nasze życia... I to własne życie –
zwłaszcza – choć nieraz boli, gdyż bywa trudem, to jednak czasem "zdarza
się w nim" – ciepła, bliska, pomocna dłoń...
Nic wiecej nam nie potrzeba niż okazanie i
podarowanie Czegoś Dobrego innej osobie - co nas być może trochę będzie
kosztować, ale Smak Zwycięskiej Przyjaźni i Walka o Miłość daje nam pokarm
na całe lata życia i pełnię satysfakcji w odnalezieniu sensu tegoż. Owa zgoda
na Pełnię Bycia implikuje naszą łagodość wobec Boskiego Prawa Miłości, które
przejawia się zasadniczo w stworzonym i stwarzającym się Nieustannie Kosmosie,
w jego ruchu i demiurgicznej sile – potędze... Szukajmy zatem nadanej – naszej,
indywidualnej ścieżki i przenikajmy świadomością do prawdy o własnym Życiu na
planecie – Ziemia...
Subskrybuj:
Posty (Atom)