Elżbieta Wasyłyk -
"Kształt obecności" – wystawa Malarstwa
Salon Sztuki “Kreatura” w Poznaniu
kurator
wystawy Andrzej Maciejewski
"Widzę,
Słyszę, Dotykam - Cogito..." - tekst - dr Agnieszka Balewska
Jak
trudno wydobyć na powierzchnię zlaicyzowanej kultury i zranionej
nihlizmem płaszczyzny płótna / podobrazia – ludzką formę postaci, osobowy
wymiar emocji, myśli, pojmowanych, jako
symbole równoważnych i wolnych, też empatycznych, czy altruistycznych decyzji.
Jak również trudno jest tworzyć i kreować owe wartości wbrew rozczarowaniom i podarować światu
choćby Promień Boskiej sterowności i świadomości. Zatem kiedy
spotykamy w obrazach Elżbiety Wasyłyk owe linearne formy ludzkich ciał oraz ich
frapujące, cielesne zasłony, parawany i kotary w czarnych przestrzeniach
soczystego malarstwa, wtedy usiłujemy przebić się przez nie właśnie do Nieskończoności.
A w tychże świetlnych, jarzeniowych krawędziach postaci, w ich metaforycznych
aspektach odsłania się możliwość i rozumienie malarskiej twórczości Elżbiety
Wasyłyk. Wydaje się też w pierwszym rzucie oka, że obserwator – odbiorca nie
ogarnia systemu całej kompozycji obrazów, bo gdzieś poszczególne kadry wymykają
się syntezie i scaleniu. Czynią to przedstawione postaci, jako rozerwane i
rozcięte, po to by ukazywać Światło – ową jasną, szafirową
przestrzeń. Osoby mówią o swojej tajemnicy, która w obrazach jest uchwycona,
ujawniona, nazwana i oswojona. Jest też i dramat, który staje się czymś
naturalnym a jednocześnie wsobnym doświadczeniem malarki. Jest widoczny
w pastaciach: w ich twarzach, dłoniach i ciałach, artykułujących się, jako
graficzne, wyraźnie wykształcone i przemawiające zapisy. Są niczym papilarne,
jednostkowe i unikatowe znaki, prowadzące do przestrzeni metafizycznych.
Malowane komozycje powracają do tematyki matowych czerni, do otchłani nocnego
kosmosu, barwy ziemi, popiołu i wewnętrznego obszaru ludzkiego ciała. Zostajemy
owładnięci tajemnicą intensywnych szeptów, rozmów, gestów, które wyłaniają się
spoza płaszczyzny płocień. Zatem gdzieś odbiorca zostaje wciągnięty w wizualny
taniec, ruch, dynamikę tychże przedstawień – osób rozpoznanych i nieznanych.
Też i otwarcie / rozczłonkowanie ciał rozgrywa się w wewnętrznej, gęstej połaci
bieli i kobaltów; linearnych, wrażliwych kształtów osób za pomocą subtelnych,
rozmigotanych linii oranżu i żywych gestykulacji fragmentów rąk – ich
wzajemnych połączeń, nałożeń, zbliżeń. Właśnie one opowiadają o wielokrotnych,
niedokończonych sytuacjach: naszych rozmów, przyjaźni, miłości, owych ugadywań,
spotkań i rozstań... Malarstwo to owija nas stygmatem Miłości wiecznej
wymiany i przemiany. Wszystkie te doświadczenia ukierunkowane są ku
otwarciu metafizycznej tajemnicy, jako podstawy, którą stanowi Logos, owo
Słowo, które krąży miedzy istotami i podawane z rąk do rąk – "...Bierzcie
i jedzcie...". Okazuje się, iż twórczość Elzbiety Wasyłyk wiąże wątki
teologiczne, dzięki metaforze owych
postaci i za pomocą przestrzeni – substancji materii, nasyconych barw – spoiwem
farby. A sam dotyk pędzli / rąk, jest zawarty w poszczególnych kształtach ciał
i przestrzeni pomiędzy – która to przestrzeń tworzywa malarskiego
stanowi o fakcie, iż świat zostaje ożywiony przez duchowość. Wydaje sie
być on zbudowany przez ciepłe emocje: wrażliwość, empatię i zmysł
inteligencji – ową świadomość wewnętrzną – personalną: intro /
ekstrawertyczność, jako cechy, które kształtują naszą indywidualną i
niepowtarzalną: dynamikę, celowość, własne doświadczenie, szukanie oraz
komunikowanie się w ludzkim zachowaniu. Oto działanie i przejawianie się
człowieka w świecie stworzonym – w tej rzeczywistości – wykreowanej przez
Stwórcę dla człowieka Adama i człowieka Ewy... Zatem w tychże
przedstawieniach ujawnia się intersubiektywne komunikowanie Światła wokół,
jak i pomiędzy osobami. Oto cienkie drgania oranżu, bieli i czerwieni
pulsują niczym zewnętrzne żyły ludzkich istnień. Zostańmy zatem
współ-obywatelami tychże wydarzeń, związków, rozmów, dotyków: emocji i myśli. Stańmy
też murem przy tychże wartościach, o których coraz trudniej nam komunikować
Innym...
dr Agnieszka Balewska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz