Aleksandra
Kołaczyk - wystawa malarstwa - pt. "Spacer w
świetle".
- czynna od 23 kwietnia do 7 maja 2017 r. – Salon Sztuki „Kreatura” w Poznaniu
Oglądając wschody i zachody naszego planetarnego obrotu Ziemi
względem Słońca, jesteśmy w jakimś sensie przyzwyczajeni od widoku czystego,
bądź chmurnego nieba, przebłysku światła i słonecznych promieni.
Jednak dla Aleksandry Kołaczyk To Wdzenie komunikuje znacznie więcej
doznań oraz informacji i wiedzy o świecie duchowej wrażliwości,
niż postrzegamy to w naszej codzienności, klasyfikując jednocześnie te
wrażenia: jako przeciętne i zwykłe. Właśnie w tym punkcie obserwacji świata i
światła samego – różni się – odmienność widzenia, malarskiego kontemplowania
rzeczywistości od prozaicznego postrzegania natury i jej sposobu wpływania na
ludzką postać powtarzającej się reguły bycia. Dlaczego ta sytuacja jawi się,
jako odmienna – inna, ciekawa – odkrywcza? Otóż, w pierwszym rzędzie
uzmysławiamy sobie, jako widzowie – widoczny próg naszego rozumienia świata.
I w związku z niemożnością przekroczenia granic poznania, gdzieś został
nam dany obronny arsenał intuicji i empatii – które sporo nas kosztują. Ale
zdarza się, że te miękkie zdolności zdają się być bardziej wiarygodne,
niż rozeznanie i ocena człowieczego intelektu. Poznanie sztuki zatem wykracza
ponad zmysłowość i opanowany, sprawny, malarski warsztat płócien. A
świadczy, o tym fakt, iż artystka Aleksandra Kołaczyk rzeczywiście zanurzona
jest razem ze swoimi olejnymi pracami w metaficzycznej odsłonie świata –
w ogóle. Swoje obrazowanie ściśle łączy i przeżywa wraz z licznymi
podróżami: na bezludne, ale pełne wzniosłości pejzaże naturalne - wyspy
Wolin, czy też na wyprawy do Zachodniej Irlandii. Malarka nie ukazuje ludzkich
postaci, ale komunikuje Glorię i Zachwyt dla Świata - swoją, też ludzką
obecnością i skalą, relacją widoków. Również Moc Stwórcza, jawi się
dzięki majestatycznej wizualności flory: drzewostanów, skał, wizji
wodnych przestrzeni, pędzących, wietrznych nieboskłonów rozmywających
się w granatowo – ultra – niebieskich barwach, przebijającego się światła i
formalnego cienia.
Artystka pozwala płaszczyźnie: falować i oddychać – ukazując
migoczące optycznie pejzaże w dopełniających się barwach: oranżu – błękitu oraz
fioletu, żółci – bieli. I mogłoby się
wydawać, że postać tychże obrazów zamyka się w powierzchownej, dekoracyjnej,
estetycznej i bezwzględnej formie artykulacji. A jednak tak nie jest...
Artystka bowiem tytułuje swoje olejne płótna, sugestywnie przytaczając wybrane
wersety z Biblii Starego Testamentu, m. in. Jest to: Ksiega Hioba, Ksiega Pieśń
nad Pieśniami czy Dawidowe Psalmy. I nie jest to tylko kierunek analizy i
kodowanie sztuki Aleksandry Kołaczyk. Gdyż opisy te właśnie stają
się unikalnym – odnalezionym kluczem komunikacji artystycznej – głębokich
aspiracji samej artystki – też jej ważnych, duchowych przekonań i czystej wiary.
Zatem dwa aspekty: i wizualny i werbalny wiążą się w ścisle spleciony
wątek twórczej narracji. Nie wiemy zatem: Czy to są nadal? Pejzaże ziemskie - ludzkie...: Czy już niebiańskie – Boskie... Ale wyraźnie odczuwamy na wystawie inspirację Etosu Kreacji
Stwórcy. Wiemy też i odczytujemy fakty, że pochylenie się nad przyrodą,
czy zanurzenie się w ogromie biologii materii ożywionej i nieożywionej, jako
fragmentu ziemii, skały, piaszczystych wydm z granicą bezmiaru wód
chłodnego Oceanu Atlantyckiego czy Bałtyku są ujmująco opisane za pomocą
precyzyjnego pędzla i wielorakich odcieni barw. Te Wizje więc, pozwalają
zrozumieć nam – własne osobiste granice, nie roszcząc sobie praw do większych
dóbr niż te, które mamy. Bo Bóg dał nam wszystko co kocha...
Dr Agnieszka Balewska
01.05.2017
Zapraszamy do Salonu jeszcze od 4 do 7 maja 2017
w godz. od 17 do 19-tej.
Prace są do nabycia - cennik w sekretariacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz