sobota, 20 maja 2017

"Słuchając Albana Berga" Wystawa Fotografiki Andrzeja Maciejewskiego.
Wystawa czynna od 19 maja do 04 czerwca 2017 r. 
W Galerii: Salon Sztuki Kreatura w Poznaniu.
Pejzaże Światło – Ciemne / tekst dr Agnieszka Balewska

Oto muzyka w odcieniu melancholii i ukrytego dramatu Albana Berga, stała się podłożem i inspiracją dla stworzenia dzieł sztuki fotograficznej przez Andrzeja Maciejewskiego. Spotykamy w tymże splocie muzyki i kompozycji fotograficznych prac, przemożny i silny wpływ dekadentyzmu z przełomu XX wieku. Wystawa tychże dzieł została zatem dopełniona na wernisażu rozbudowaną barwą dodekafonicznej harmonii, w nostalgii pełnej tęsknoty, wyciszenia i zadumy. Ta subtelna i zarazem istotna muzyka wpłynęła zdecydowanie na przenikliwe i stygmatyczne formy obrazu oraz nastrój najnowszych prac fotograficznych Andrzeja Maciejewskiego. Artysta, jako fotograf – optyczny rejestrator wizualnych: zimowych i letnich pejzaży pokazuje swoje prace prawie tylko w czerni i bieli z rozpracowaną warstwą "pomiędzy" – dzięki gradacjom miękkich szarości. Wydaje się, że widzimy pejzaże wyłącznie w zimowej, śnieżnej aurze. Ale tak nie jest, bo to tylko pozór. Zatem najbardziej ciekawa i złożona gra wizji tychże prac rozgrywa się w pozornym połączeniu tego co czarne, białe, szare - występujące w zimowej naturze a tym, co w tymże kontraście uzyskane jest właśnie jedynie za pomocą czarno – białej cyfrowej fotografiki. Andrzej Maciejewski biegle włada techniką obserwatora – opartą na wieloletnim doświadczeniu i też znajomości dobrych materiałów i zaawansowanego sprzętu – aparatów fotograficznych. Prace są wykonane w dużych formatach na drukowanej powierzchni białych kartonów. Tym razem płaszczyzna dzieł jest matową powierzchnią, opracowaną precyzyjnie, strukturalnie, przenikliwie. Owa budowa  wizji jawi się wręcz jako jaskrawa i skomplikowana. Jest złożoną warstwą optycznego rysunku drzewostanów, otwartych pól oraz drzew osobnych. Newralgiczny rysunek wizualnych konarów, gałęzi ukazuje dramat i napięcie. Wprowadza oko widza w optyczne drganie płaszczyzny czarno – białego tematu obrazów. Jesteśmy, jako odbiorcy – poruszeni elementarną prawdą o przemijalności życia i o fakcie bezwarunkowych rozstań, które kreślą nam wszystkim żywotnym istotom – kres ziemskiego życia – poprzez śmierć, którą bezwarunkowo trzeba "przeżyć"... Równoległą narracją, która wypływa z wystawy Słuchając Albana Berga jest ujawniona zgoda i akceptacja naszego procesu umierania i wielokrotnego rozstawania z osobami – poznanymi chwilowo i tymi, z którymi łączy nas głęboka emocjonalna, egzystencjalna więź współodczuwania świata i siebie samych. Zatem fotografiki Andrzeja Maciejewskiego to również kontemplacja ciszy i odosobnienia,  to także refleksja i zaduma samego obrazowania przyrody, której barwy zostały sprowadzone do minimum, jako wyraz samotności ale jednak ocalonej dla nadziei...  Tak więc: bogata, splątana wręcz architektoniczna struktura grafik ukazuje złożony, skomplikowany obraz, jako indywidualny wymiar jednostkowego implicite ludzkiego cierpienia. Zostaje ono przyjęte i zaakceptowane w polach przenikania obszarów kontrastu z czerni do bieli w subtelne szarości, zarazem podając pomost, kontakt z widokiem pejzażu, który kończy się często głębokim horyzontem. W zamyśle autora horyzont ten sugeruje przeczuwane granice aspektów wartości niewidzialnych i nieprzewidywalnych, ukrytych za pozorną krawędzią końca fotograficznego planu. Zostańmy z nimi w tej prawdzie, jaką dają nam one, w oswajaniu ziemskiego kresu.

dr Agnieszka Balewska
20 maja 2017r.

Także kilka fotek z wernisażu:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz