niedziela, 27 stycznia 2019

Jednocześnie zapraszamy w dniu 17 (niedziela) lutego 2019r. o godz. 18:00  na wernisaż malarstwa Patrycji Kowal. Wystawa będzie czynna do 24 lutego 2019r, Salon w trakcie wystawy otwarty w czwartek, piątek, sobotę i niedziele od 17 do 19.

SALON SZTUKI KREATURA  05.12.2014 – 2019 / Poznań Oto osoby – wybrani Artyści, którzy prezentowali swoje dzieła w Galerii Salon Sztuki Kreatura, w ciągu 4 latach 2015 –2019. Zatem aktualnie w Galerii Kreatura są prace: Grażyny Strykowskiej, Małgorzaty Ciernioch, Andrzeja Maciejewskiego, Sylwestra Łachacza, Marii Romany Gierczyńskiej, Grzegorza Ratajczyka, Andrzeja Gniotowskiego, Tomasza Budzyńskiego, Jacka Kulma, Grażyny Kielińskiej, Elżbiety Wasyłyk, Aleksandry Kołaczyk, Rozalii Nowak, Beaty Pendowskiej i Agnieszki Balewskiej.


(Słowo „duszewny” używam, jako mój termin wsobny i jednocześnie   przywołany w Słowniku Staropolskim. Jest to przymiotnik opisujący stan i aspekty duszy oraz jej indywidualny, oryginalny, subiektywny i ludzki charakter, ściśle zamknięty, wewnętrzny i centralny, biologiczny i emocjonalny. Zatem inny niż pojęcia, np. otwarty, przekraczający, tak jak w powinowatym rozumieniu jest słowo duchowy, ale nietożsamy. Zatem cecha: „duszewna” nie jest  transcendentalna, absolutna, czy uniwersalna.)

 Witamy Państwa serdecznie na wyjątkowej i jubileuszowej wystawie, w Galerii Salon Sztuki Kreatura, na pokazie sztuki pod egidą Państwa Hanny i Andrzeja Maciejewskich, jako głównych inicjatorów tej artystycznej sytuacji i pomysłodawców Galerii oraz autorów dzisiejszego artystycznego wydarzenia w Poznaniu. Śmiem twierdzić, że powołaniem tej instytucji kultury, mec. Andrzej Maciejewski obronił nas malarzy oraz poetów i muzyków w oficjalnej przestrzeni kultury, promując elementarne bazowe wartości w sztukach plastycznych i humanistycznych, literackich, które opierają się i realizują świadomie w twardej materii fizycznej, jakim jest malarstwo na płaszczyźnie, czy drukowany niecyfrowy tekst literacki. Aczkolwiek i być może też dlatego, że sztuka ta wyrasta i emocjonalnie i duszewnie daleko szerzej i dalej, niż tylko będąc artefaktem fizycznej obecności i kontekstem tejże materialnej przestrzeni dzieł. Zawsze powołany temat i metafizyka prac ekstrapolują swoje niebywałe moce i potencjał energetyczny oraz estetyczny na każdego z widzów. Oddziałują jednocześnie na nas wszystkich i tych, którzy tworzą tę sztukę i tych, którzy ją obserwują. Kolekcja ta zatem jest ze wszech miar unikatowa
i wyjątkowa. Gdyż w sposób jasny i precyzyjny deklaruje klasę twórczości, która potwierdza samą sobą ową konieczność świadectwa ze strony sztuki współczesnej, bardziej jako „Ariergardy”, niż „Awangardy” i również obronionej przez wspomnianych malarzy w wyśmienitym stylu, co będę starała się dzisiaj Państwu przepowiedzieć !!! Tu i Teraz...

  Może kilka słów najpierw o Andrzeju Maciejewskim. Wiemy wszyscy, że jest człowiekiem nadzwyczaj otwartym na sztukę estetycznych wartości, szczery w komunikatach i w rozmowach, dobry manager, skoncentrowany na zadaniach promocyjnych i świetnie zorganizowany szef galerii, któremu mam zaszczyt asystować, pisząc regularnie recenzje do tychże unikatowych wystaw. Zatem Andrzej Maciejewski, jako dyrektor Galerii Salon Sztuki Kreatura pomaga jednocześnie i wrażliwym artystom i poszukującym, oczekującym odbiorcom. Natomiast sam z wykształcenia humanista, z pasji artysta a z powołania społecznik oraz promotor i mecenas sztuki i jej twórców. Jak dowodzi Jego humanistyczna postawa, niezłomnie stwarza nowe szerokie szanse w otwieraniu podwoi swojego wystawienniczego salonu w celu ukazania prezentacji sztuki w świecie i wobec audytu wysublimowanej, widocznej publiczności. Przekazuje kolejne pałeczki w artystycznej sztafecie niezwykłym malarzom, grafikom, poetom i muzykom, twórcom wszechstronnym, pokazując intensywnie ich twórczość w dobrych, artystycznych odsłonach. Sam będąc fotografikiem i to w charakterze twórczej malarskiej wyobraźni potrafi metaforycznie czerpać inspiracje z naturalnego pejzażu dla swoich wielkoformatowych dzieł. Cóż zatem... Oto przegląd najważniejszych postaci z wybranych wystaw w Galerii Salon Sztuki Kreatura, w latach 2015 – 2019.

  Autorką pierwszej wystawy w Galerii Kreatura w styczniu 2015r. była Grażyna Strykowska: Tym, samym stała się kluczem dla pozostałych interpretacji artystycznych i zarazem znaczącą  muzą dla całej Galerii Kreatura. Sztuka Grażyny Strykowskiej zawsze bytuje i jawi się,  jako subtelna i syntetyczna przestrzeń z rozedrganą precyzyjną kreską opisującą postacie ludzkie, często kobiece i anielskie. Tworzy też, jak najbardziej tematy duchowe i duszewne formy metafizyczne, abstrakcyjne, zanurzone w graficznej pasteli i czerni rysunku oraz soczystej barwie ażurowych obrazów. Prace Grażyny Strykowskiej mieszczą się gdzieś na pograniczu subtelnych japońskich grafik i malarstwa akwarelowego w Chinach z wieku XIV n. e, i sięgając jeszcze wcześniej. Artystka pracuje na gruncie europejskim też z bliską stylizacją i harmonią portretów Amadeo Modiglianiego a Jej rodzimy ascetyczny wzór aktów koresponduje z twórczością Jerzego Nowosielskiego, z kolei w silnej ekspresji i działaniu najbliższa jest Tadeuszowi Brzozowskiemu.

„I chociaż słowo sztuka - techne ma wspólny rdzeń z technologią, gdzie już niewątpliwie postęp będzie. Jak może być postęp w pięknie, które bądź co bądź jest synonimem sztuki. Tak więc nieustannie może zachodzić proces porównań, swoisty dialog podobieństw.”                                           Cyt. Grażyny Strykowskiej

  Małgorzata Ciernioch pokazuje strukturalne nawarstwione pełne ekspresji przedstawienia ludzkiej obecności i uczuć na płaszczyźnie papieru, płótna i folii, również w obiektach aranżowanych w przestrzeni. Są to postacie kobiece, często też przedstawienia portretowe, Twarze są równie dynamiczne co dramatyczne, z odrobiną tegoż specyficznego spojrzenia i poziomu świadomości w doświadczeniu granicznym i bazowym. Malarka przywołuje też ważne chwile oraz burzliwe przeżycia jakie towarzyszą człowiekowi podczas pracy artystycznej, czy długofalowym zanurzeniu w zmiennym, twórczym procesie.

  Andrzej Maciejewski, galernik Kreatury, jak wspomniałam artysta wielce zaangażowany w społeczną przestrzeń sztuki. Tworzy zasadniczo obrazy fotograficzne, ale co urzeka widza, to najbardziej ta ich cecha i fakt, że są to jednak obrazy z wizją a nie tylko fotodokumenty. Artysta fotografik pozostaje cały czas pod wpływem liryki i muzyki lat przełomu XIX i XIX wieku szczególnie utworów Albana Berga. Warto pamiętać o tym, że prace, jako fotografiki są inspirowane miękką formą metafory i wsobną symboliczną muzyką Belle Epoque.

  Sylwester Łachacz niezwykle subtelny artysta dzisiejszej malarskiej spuścizny europejskiej, w kontekście doświadczeń bezprzedmiotowej formy sztuki lat 50-tych XX wieku, na pograniczu informel i minimal-artu. Posługuje się lawowaną konsystencją farby i techniką swobodnego przepływu z rozmazaniem konturów oraz kształtów na płaszczyźnie płócien. A płótna te, z kolei skonstruowane są w specyficznych, też równie istotnych dla twórcy – wąskich, podłużnych formatach. Prace Sylwestra Łachacza są bardzo oszczędne i delikatne w wyrazie, sprawiają przyjazne i uniwersalne wrażenia w swej otwartej miękkiej powierzchni płócien. Artysta rozwija temat naturalnej i boskiej przygodności życia oraz anektowania twórczego zdarzenia, przypadku w harmonii pastelowych barw.

 Maria Romana Gierczyńska. Artystka specjalizuje się
w przestrzennych klejonych i tkanych assemblage 's. Układa
z nich i w nich kompozycje otwarte i modelowe, które zapraszają widzów – odbiorców do dokładnego wglądu i precyzyjnej obserwacji oraz uważnego kształtowania personalnej duszewnej i duchowej przestrzeni. Prace poświęcone są tematyce biblijnej i też epizodycznej, metaforycznej, czy strukturalnej, ale zawsze w odniesieniu do credo ewangelicznej wiary w poszanowaniu jej wartości, rozwoju osobowego i  wierności wyborom.

  Grzegorz Ratajczak, wybitny malarz, grafik – także pedagog, doświadczony profesor i  edukator sztuki malarskiej na obecnym Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Jego metafizyczny silny akcent prac, to tworzywo gruntowe i elementarne, quasi teologiczne. A sam wyraz artystyczny jest wręcz dogmatyczny, silnie określany badaniem naturalnego tworzywa sytuacji oraz kontekstów podróży i wyabstrahowania tychże inspiracji apokryficznych, w których odnajduje się malarz. Często z wielkim uporem, jak pielgrzym trawersuje pejzaże kulturowe, symboliczne oraz związane z nimi motywy przyrody i materii górskich takie jak, skamienieliny, odłamki, wszystko po to, aby odtworzyć czy wręcz przywołać na powrót te sytuacje, które są ważne, przejmujące i przemawiające jako scheda wiary. I zdaje się mówić postawa artysty: „Iż w ten proces zaangażowany jest każdy człowiek jak i autentyczny twórca ufający Objawieniu, tym samym jest zanurzony i prowadzony przez ciernie, ale również i w Indywidualne Zmartwychwstanie...



   Andrzej Gniotowski... Pozwolę tu sobie zacytować fragment tekstu dr Hanny Cytryńskiej: "Artysta tworząc instalacje pt. "Relacje" wpisał się w światowe dziedzictwo artystyczne tego gatunku wypowiedzi. Symbolika i świadomość kreacji artystycznej Andrzeja Gniotowskiego plasują go w gronie nurtów prekursorskich i wizjonerskich. Awangarda artystyczna, do której należy twórca, nieustannie nawołuje człowieka do poszanowania swojego naturalnego środowiska. Ukazuje, poprzez wirtualne kreacje artystyczne zagrożenia wynikające z degradacji przyrody, próbując jednocześnie wpisać człowieka w świat jego realnego otoczenia."

  Tomasz Budzyński to przede wszystkim uznany muzyk rockowy związany z dawnym zespołem Siekiera a później Armia. Pamiętam więc winylowe płyty odsłuchiwane w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku, w mojej dawnej Galerii Werbalnej Duck - Tak. Artysta jest absolwentem Liceum Plastycznego w Nałęczowie. Cechuje go oryginalny, twórczy koncept rozwijany we własnej indywidualnej drodze malarza i muzyka. Zawsze operuje migoczącą barwą w kontrastach form geometrycznych, wypracowanych w ideach symbolicznych i bogatych wizjach, mitycznych przedstawieniach świata. Są to kompozycje centralne, zgeometryzowane w silnym odniesieniu do sztuki Paula Klee. Tomasz Budzyński zawsze stara się przepowiadać duchową, biblijną prawdę dzięki bogatej metaforze. Szanuje i proklamuje wartości harmoniczne, etyczne, estetyczne, wg wsobnego profetycznego i emocjonalnego stylu, w barwnych kompozycjach, oraz dynamicznych obrazach i muzyce.



  Jacek Kulm to żywa ikona i historia poznańskiej fotografii dokumentalnej oraz artystycznej w ujęciach przede wszystkim teatralnych i kreacyjnych. Działa, jako dokumentalista wydarzeń twórczych. W latach osiemdziesiątych XX wieku był także wieloletnim współpracownikiem Izabelli Cywińskiej dyrektorki Teatru Nowego w Poznaniu. Pracował jako animator i  scenarzysta – fotograf, gdyż uczestniczył w sposób plastycznie świadomy w tychże specyficznych ujęciach scen i kadrach fotograficznych  oraz w ich przedstawieniach. Aranżował często sam zespół aktorów swobodnie kształtując go w nowe obrazy i wizje fotograficzne rozwijając zatem równoległą dziedzinę sztuki, jaką jest teatr. Teraz od wielu lat wspiera fotograficznie artystów i same galerie, również jako główny dokumentalista licznych wernisaży w Salonie Sztuki Kreatura!



  Grażyna Kielińska to niezwykle delikatna i subtelna artystka, bliska koleżanka od lat wielu, z którą wiążą mnie wielobarwne relacje przyjaźni, tak jak i z innymi członkami grupy artystów Lagunart&ducky w Poznaniu. Staramy się obie trzymać nasz  kontakt, który owocuje moimi licznymi tekstami o Grażynie i z uwagą badam Jej sztukę. Artystka komponuje wielki teologiczny i fizyczny traktat abstrakcyjnej wypowiedzi malarskiej ze szczególnym przywołaniem obiektów, elementów symbolicznych, zamkniętych, syntetycznych. Sztuka malarska i graficzna Grażyny Kielińskiej jest silnie określona
Jej świadomością artystyczną i bardzo złożoną narracją teoretyczną, która jest odwrotnie proporcjonalna do oszczędnej formy przekazu. Postawa malarki jest z zasady wyboru świadoma i wytrwała, pełna konsekwencji i determinacji. Jest malarką wsobną, wbrew współczesnym trendom sztuki.



  Elżbieta Wasyłyk i Jej wielkoformatowe „panneaux”, stanowi dużą skalę i obrazów i przekazu metafizycznego. W jej pracach olejnych, ściśle łączy się indywidualizm „duszewny” z wizją duchową transcendentalną i wręcz charyzmatyczną. Jest to dobre i przekonywujące świadectwo obecności figuratywnej w malarstwie, o czym postuluje Jej habilitacja naukowa przedstawiona w ASP w Krakowie, pt; „Misterium Osoby”, jako dowód i przepowiadanie Logosu w sztuce aktualnej. Urzeka widza zwłaszcza owa monumentalna delikatność i precyzja szczegółów w przedstawieniach postaci oraz ich metafizycznej roli, czy wielorakich ról. W swych pracach Elżbieta Wasyłyk posługuje się ciepłymi oranżami, granatami i fioletami oraz subtelną opisującą świetlistą kreską, która określa stan ludzkiej jasnej świadomości i nadziei.



   Aleksandra Kołaczyk znana mi z PWSSP w Poznaniu, jako bardziej doświadczona artystycznie koleżanka ze studiów we wspólnej pracowni rysunku profesora Macieja Haufy, który nauczył nas szacunku dla rzetelnej pracy i poszukiwań, nigdy nie przechwalał ale też nie deprecjonował indywidualnych wysiłków twórczych u studentów. Pamiętam ważną rozmowę z Olą Kołaczyk, przy Jej pracy, która przepowiadała mi wówczas sens swoich poszukiwań metafizycznych w zespoleniu: czerni i barwy niebieskiego kobaltu. Uświadomiła już wtedy i mnie i  światu, swoją odrębną subtelną artystyczną ścieżkę. Aktualnie Artystka operuje bardzo bogatym wachlarzem barwy i kompozycji przestrzennych w kubizujących pejzażach, które to prace olejne wykonane są z niebywałą precyzją i pedanterią. Przypominają one w kunszcie opis świata wg Roberta Delaunay'a a w intencji i świadomości połączone są w modelu przepowiadania Biblijnym Słowem Starego i Nowego Testamentu.



  Rozalia Nowak i Jej rozświetlone malarstwo to głównie interpretacja ludzkich przedstawień, portretowych osób bliskich. Malarka sięga też po wizje twórców klasycznej i współczesnej kultury europejskiej, jak i rodzimej – polskiej. Wyraża się ona zwłaszcza wrażliwością widzenia i odczuwania przestrzeni pełnych światła i powietrza. Artystka zafascynowana jest portretem, choć zróżnicowanym, to jednak wręcz anielskim – idealnym, który żyje – oddycha – mówi – śpiewa – wręcz tańczy i porusza się w jej malowanych, przejrzystych płótnach,
z niekończącymi się formami zmiennych, przetartych odcieni
i niezwykłych, dostrzeganych przez nią samą przestrzennych iluminacji. Jest wiarygodną malarką, osobą szczególnie uwrażliwioną na przejrzystość nie tylko jej sztuki, ale też i na prawdę w doświadczeniu życia i autentyczności kreacji.



 Beata Pendowska, utalentowana, wrażliwa i wielkiego serca moja koleżanka i przyjaciółka też z Galerii i Grupy Lagnuart&ducky oraz dawna znajoma ze studiów na PWSSP. Byłyśmy razem w pracowni konceptualnej prof. Jarosława Kozłowskiego i pracowni malarskiej prof. Jerzego Kałuckiego. Z wielkim podziwem już wtedy przyglądałam się jej delikatnym obiektom. Beata zawsze była ciekawą i otwartą osobowością artystyczną. I nadal pokazuje światu swoje subtelne i jednocześnie pełne życia, mityczne, narracyjne pejzaże oraz przedstawienia, opowieści, eposy i postacie bohaterów często dramatycznych, w których możemy odnaleźć cząstki siebie samych. Operuje silną dynamiczną fakturą barw i wnikliwym przenikaniem form, w przeczuciu doświadczania mistyki sztuki.



  Agnieszka Balewska, (dr) to ja, malarka, też pisarka
i publicystka. Mam w dorobku różną sztukę, taką jak zawodowy performance, konstrukcję obiektów sztuki, czy recital
z akompaniamentem Zbigniewa Łowżyła w Cafe Wyborcza
w latach 90 tych XX wieku w Poznaniu. A teraz ograniczyłam  celowo swoje aspiracje i możliwości, po to by skupić się
i skoncentrować na klasycznych wątkach Ars, badając głównie  malarstwo i literaturę. Myślę, że w ten sposób mogę równie owocnie, ale też i silniej przekształcać swoje pasje, relacje przyjaźni i Dobrą Nowinę w wartościowe i też pełne podziwu przeżywanie Boga, ludzi i świata, bo w takiej to klasie życia postrzegam i doceniam swoje personalne szczęście. Natomiast na niwie dziedziny artystycznej zajmuję się oswajaniem Kosmosu w jego werbalnej i wizualnej interpretacji, za pomocą form eidetycznych oraz płaskich apli w gęstej czerni z barwnym rozświetlonym pyłem i punktami malarskiej kosmicznej przestrzeni.



Dziękuję Państwu za uwagę !!!





BRAWA DLA  PAŃSTWA HANNY I ANDRZEJA MACIEJEWSKICH :)

        TO ICH SUKCES !!!





dr Agnieszka Balewska

Poznań, Salon Sztuki Kreatura                                            18. styczeń 2019,






środa, 9 stycznia 2019

Prezentujemy nowe prace artystów, którzy wystawiali w naszym salonie:

Grażyny Strykowskiej, Małgorzaty Ciernioch, Andrzeja Maciejewskiego, Sylwestra Łachacza, Marii Romany Gierczyńskiej, Grzegorza Ratajczyka, Andrzeja Gniotowskiego, Tomasza Budzyńskiego, Jacka Kulma, Grażyny Kielińskiej, Elżbiety Wasyłyk, Elżbiety Kołaczyk, Agnieszki Balewskiej, Rozalii Nowak i Beaty Pendowskiej.