niedziela, 22 października 2017





































Prace Pani Katarzyny Rankiewicz oglądać można jeszcze tylko dzisiaj (tj. niedziela 22.10.2017) od godz. 17 do 19.

Trochę fotek autorstwa Pana Jacka Kulma:



sobota, 14 października 2017

Już jutro o 18-tej wernisaż:


Saloln Sztuki "Kreatura" 15. X. 2017  – 22. X. 2017
 
 Kiedyś nasze palce i dłonie pracowały cierpliwie, łącząc się z elementarnymi narzędziami pracy... A tzw. nasze "dobre oko" było jedynym dostępnym sposobem animowania i przetwarzania rzeczywistości sztuki wobec zastanej, potocznej naturalności. Było to możliwe również bez użycia cyfrowej operacji i zdalnego profilowania obrazu w komputerze, obywając się też bez wizji ledowych ekranów, czy aktualnych przestrzeni trójwymiarowych obiektów uzyskanych na drukarce 3D. I właśnie, wtedy kiedy powracamy świadomie do pierwotnego dotknięcia ręki i bezpośredniego użycia ręcznego – fizycznego, "twórczego narzędzia" podczas wykonywania spontanicznej i uważnej pracy – malowania farbami na płótnie, papierze, desce –  stosując też proste pędzle, szpachle oraz własny dotyk palców na płaszczyźnie podobrazia – właśnie wtedy – wychodzimy naprzeciw sztuce Katarzyny Rankiewicz i spotykamy jej artystyczną: malarską oraz rysunkową rzeczywistość.

  Artystka bowiem pracuje tradycyjnie – nie cyfrowo, ale miesza techniki i anektuje kolejne etapy systemowo, ogarniając jednocześnie wiele poziomów malowanych płócien, kartonów. Rozwija swoją pracę w oparciu o silną emocję, przeżycie, spostrzeżenie i kontemplację. Odkryła swoją technikę w doświadczeniu praktyki fotomontażu i też w wizualnych skojarzeniach i analogiach wobec sztuki witrażu. Malarka splata w ten sposób "nowe" artystyczne rzeczywistości. A proces ten składa się z postaci niezliczonych i różnorodnych elementów w potencjalnym, wręcz "matematycznym zbiorze" – artystycznych cykli. Mają one tym samym na celu, wg artystki – scalanie plastycznej realności na wyższym, doskonalszym etapie poznawania i przeżywania świata w ogóle.

  Katarzyna Rankiewicz szczególną uwagę przykłada do kompozycji i planów w obrazie. Stosuje w rzeczy samej unikatowe, lustrzane, symetryczne i wielo-widokowe układy form pejzażu – różnorodnych terenów. I gdzieś, przedstawione pojęcia form naturalnych, takich jak: drzewa, pagórki, doliny, skały
i góry – stanowią harmonijną i geometryczną pojemność, dopełnioną świetlistością czystej, niestłumionej barwy. Malarka używa często ostrej, krótkiej kreski, plamy i koloru o charakterze neonowym w dynamicznym, wartkim, pospiesznym ruchu, artykułowanym w szybkich uderzeniach pędzla lub dłoni o płótno. Szczególną rolę  w jej pracach odgrywa: rysunek, kontur, jak i precyzyjne kształty naturalnych form przedstawienia oraz optyczne drganie i migocząca struktura barwnych, malarskich dotknięć laserunkowej powierzchni.

   Autorka ukazuje w pracach logiczną konsekwencję i łączy z nią –  swoją prywatną, indywidualną opowieść, opisując codzienność życia. A tą osobistą, oryginalną postać sztuki natury górskiej i pejzażowej – jako malarka, Katarzyna Rankiewicz czerpie z przeżytych własnych wędrówek, wypraw, które często praktykowała kiedyś w wolnych chwilach. I tak od zawsze fascynuje ją biologiczna natura świata i widzi w niej ciągle inspirujące oddziaływanie we własnym przeżywaniu chwil, nie tylko czując się jej autonomiczną cząstką, ale też i w relacji bycia szczęśliwą i wdzięczną za dar Autokreacji.
                                                                         
 dr  Agnieszka Balewska

wtorek, 3 października 2017

Zapraszamy w niedzieię 15 października 2017r. - godz. 18.00 na wernisaż malarstwa Pani Katarzyny Rankiewicz pt. "Mowa wewnętrzna"

Wystawa czynna do 22 października w czwartek, piątek, sobotę i niedzielę od 17 do 19.
Wystawa Agnieszki Balewskiej od 24. 09. 2017 do 01.10. 2017
Galeria Kreatura
"Otwarte Okna Kosmosu" - Malarstwo
Auto - Refleksja Dr Agi Bali

"Kosmos Nieustanny" 2017 r. Tekst dr Agnieszka Balewska 
   Pojawiają się prawie nieustannie te same pytania o sens naszego życia na planecie Ziemia... Skądinąd wiemy, że jest to planeta, a nie talerz...  A stawiamy też  pytania o granice i zasadność naszego "wątłego" poznania. Jesteśmy naprawdę zatem bardzo mali i nikli w ogromie Przestworzy. Nasze życia to mgnienie oka w pojęciu czasu lat świetlnych. Wiemy również to, że mamy sens zadany, nadany, ale też odkrywany jest ciągle od nowa przez każdego z nas indywidualnie...
  Myślę, że o tym wszyscy wiemy. Zatem sama też intuicyjnie zaangażowałam się w emocjonalne oswajanie z Kosmosem – I siebie i znajome osoby z możliwością "przekraczania" granic kosmicznej – ziemskiej wyobraźni i w otwieraniu nas – na Światy Możliwe, czy Równoległe, dzięki sztuce malarskiej, której głównym tematem jest optyka skierowana na odtworzenie Boskiego Fenomenu, jakim jest Kosmos...
   Moje malowanie – myślenie i bajanie o Kosmosie nie jest zakorzenione w magii czy znakach, choć pewnie coś nam Kosmos też może zakomunikować, jako pośrednia szansa i pośrednia zasłona Samego Istnienia, ale skoro nie wiemy do tej pory nic wiecej o nas - to dlatego też, kiedy przyjdzie nam umierać nie będziemy mądrzejsi... Będziemy raczej pewni, że za życie trzeba będzie zapłacić...
   Poruszamy się zatem bezwiednie po gwiezdnych mgławicach, nurkując w meandrach przyciagania i odpychania naszej emocjonalności. Traktujmy więc tę podróż z wdziecznością i uśmiechem. A przygodne zdarzenia, sytuacje mogą powodować, że my sami również będziemy wspierać się we wzajemnym dialogu, w naszym ziemskim świecie z kosmicznym ładem – porządkiem i harmonią improwizacji. Bycie w świecie w ogóle – zakłada pewną dozę wolności, ale też i wymagania, aby świat doświadczany i przeżywany ciągle odnajdywać i scalać na nowo. Praca ta, to duchowy kształt i proces, w który jesteśmy wszyscy wciągnięci, jako nasz rozwój osobowy i nie tylko osobisty, ale też konieczny dla innych. 
 Przesłanie to rozwija się, jako afirmacja świata wewnętrznego i jako jego potwierdzenie również na rzecz ludzi wokół nas – w uważności dobrych intencji wobec bliskich osób. Czy można kochać wszystkich ??? - Tego nie wiemy, gdyż jako ludzie mamy swoje granice i to zdaje się być może nierealną postawą, aby kochać wszystkich... Choć wydaje się też, że Otwartość na Odrębny Niezawisły Boski Byt zakłada otwartość  na każdego człowieka, i naszym sprawdzianem jest "Bycie tu i teraz" w naszych relacjach codziennych, bliskich – określanych i zadanych przez samo życie. Kosmiczny wymiar zatem i porządek oczekuje od nas – dostrojenia się do całości Wszechświata i wzajemnej harmonii. Dlatego kochajmy, szanujmy nasze życia... I to własne życie – zwłaszcza – choć nieraz boli, gdyż bywa trudem, to jednak czasem "zdarza się w nim" – ciepła, bliska, pomocna dłoń...
  Nic wiecej nam nie potrzeba niż okazanie i podarowanie Czegoś Dobrego innej osobie - co nas być może trochę będzie kosztować, ale Smak Zwycięskiej Przyjaźni i Walka o Miłość daje nam pokarm na całe lata życia i pełnię satysfakcji w odnalezieniu sensu tegoż. Owa zgoda na Pełnię Bycia implikuje naszą łagodość wobec Boskiego Prawa Miłości, które przejawia się zasadniczo w stworzonym i stwarzającym się Nieustannie Kosmosie, w jego ruchu i demiurgicznej sile – potędze... Szukajmy zatem nadanej – naszej, indywidualnej ścieżki i przenikajmy świadomością do prawdy o własnym Życiu na planecie – Ziemia...

dr Agnieszka Balewska